środa, 13 lutego 2013

znów to samo..

Nie wiem dlaczego w swej naiwności wierzyłam w to , ze tym razem będzie inaczej....wierzyłam , że jeśli zdecyduję się n adopcję to nie będę przeżywać tego samego , co czuję co miesiąc....kilka dni przed okresem nie będę szukać oznak tego , czy nadejdzie czy też wydarzy się cud...i okaże się ...że cuda się zdarzają i okresu nie ma....te dni chciałabym przespać...i obudzić się gdy już wiadomo , to co zwykle,,,,jest okres...wszystko w normie...cudów już w Twym życiu nie będzie.....

poniedziałek, 11 lutego 2013

zaczynamy naszą drogę do Ciebie...

oto jestem...jestem tutaj i sama w to nie wierzę:) Od wielu lat chciałam załozyć swojego bloga....ale zawsze z różnych powodów rezygnowałam z tego pomysłu.
Od 8 lat prowadzę stronę internetową mojej niepełnosprawnej córeczki, ale to jednak ,  nie to samo...blog to dla mnie coś zupełnie innego...
Dzisiaj jednak pod wpływem chwili postanowiłam założyć swoje miejsce....swój blog....Mam cichą nadzieję , że to dobra decyzja. Głównym powodem powstania tego mojego miejsca w sieci jest   dzisiejsze wykonanie telefonu do ośrodka adopcyjnego i umówienie mnie i mojego M na pierwsze spotkanie..to już niedługo bo w następny poniedziałek....Po tym telefonie poczułam wielką ulgę w sercu ...może po dwóch latach bezskutecznych starań o dziecko...droga adopcji okaże się tą właściwą...
Chcę wierzyć , że tak właśnie jest..wierzę w to ...i w Twoje wsparcie...