Życie wciąż zaskakuje.....czekałam na Ciebie dwa lata i w chwili gdy
przestałam wierzyć, że się uda...kiedy poszliśmy z Twoim tatą do ośrodka
adopcyjnego, kiedy stwierdziliśmy że wyniki badań są zbyt złe na to byś
Ty się pojawił....JESTEŚ....dwa dni temu, w piątek po południu zrobiłam
test ciążowy i zobaczyłam to na co tak czekałam od dwóch lat...dwie
cudownie grube, różowe kreseczki...
O Twoim istnieniu wie już nasza najbliższa rodzina, która jest nie mniej szczęśliwa i zaskoczona niż my...
Jutro zamierzam pójść do Pani Doktor by ona potwierdziła to , co
czuję i co widzę na wyniku testu..po cichutku marzę bym mogła już
usłyszeć bicie Twojego serduszka....dzisiaj jest 5 tydzień i 3 dni
ciąży...jeszcze tylko 39 tygodni i będziesz obok.....teraz oboje
potrzebujemy dużo siły i wytrwałości by poradzić sobie z tym , co przed
nami...
Dobrze , że Jesteś...
nowy plan jest taki, że część bloga może będzie kiedyś pamiętnikiem dla dziecka...może gdy dorośnie...naiwne to ale dające wiele nadziei:) dlatego zamierzam część pisać bezpośrednio do niego , korzystając z pochylonej czcionki...
udanej, słonecznej niedzieli dla wszystkich:)
Matko ale news!!Gratuluję!!! Cieszę się, że marzenie Ci się spełniło. Teraz pozostaje trzymać kciuki za bijące serduszko.Będę czekać na wieści :)
OdpowiedzUsuńsuper gratulację:)) Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam test 5 kwietnia :)
OdpowiedzUsuń